Gdy zobaczyłam ten sernik na blogu u Doroty, zakochałam się od razu. Ale jakoś nie było okazji go zrobić. No i w końcu się udało. Mi podbił serce, choć moim domownikom chyba nie – szczególnie lemon curd. Smak z kategorii lubisz albo nie i nic po środku – bo rzeczywiście jest ekstremalnie cytrynowy. Wydaje mi się jednak, że na Stole Wielkanocnym będzie się prezentował znakomicie i jest smakowym przeciwieństwem do słodkich do granic mazurków. Zresztą po głowie chodzi mi również mazurek z lemon curd J Zobaczę – może się uda. Masa serowa jest dość zbita, co świetnie smakowo komponuje się z jego orzeźwiającym smakiem. Dla mnie jeden z lepszych serników jakie jadałam.
Składniki:
(tortownica o średnicy 24 cm)
Ciasto:
- 300 g ciastek pełnoziarnistych (np. Złotokłose lub Digestive)
- 150 g roztopionego masła
Ser:
- 1 kg sera potrójnie mielonego
- ¾ szklanki cukru
- 4 jajka
- skórka starta z jednej cytryny
Lemon curd:
- sok wyciśnięty z dwóch cytryn
- skórka starta z jednej cytryny
- 1 żółtko
- 1 jajko
- ½ łyżki mąki ziemniaczanej
- 1 łyżeczka masła
Ciastka zmienić na pył, dodać roztopione masło i wyrobić na gładką masę. Tortownicę wysmarować masłem, wylepić brzegi i wstawić na pół godziny do piekarnika.
Serek utrzeć z cukrem, nie za długo – do połączenia składników i stopniowo dodawać po jednym jajku. Na końcu dodać skórkę z cytryny i dokładnie wymieszać. Masę serową wlać do tortownicy. Piec w temperaturze 180 stopni przez godzinę przez ok. 60 minut.
Sok z cytryny, wraz ze skórką i jajkami zagotować. Wymieszać do połączenia składników (najlepiej blenderem) . Do gładkiej masy dodać masło i mieszać do połączenia. Masło można zastąpić oliwą, ale ja jakoś nie miałam sumienia,
Smacznego.
wygląda smakowicie!
OdpowiedzUsuńwspanialy przepis... bede zagladac czesciej. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń