Składniki:
(na około 200 sztuk)
- 300 g miodu (więcej niż mały słoiczek)
- 300 g masła
- 300 g cukru trzcinowego
- 300 g kremówki
- 1,5 mąki (dałam pół na pół pszenną i orkiszową)
- 2 opakowania przyprawy piernikowej
- 1 łyżka proszku do pieczenia
- szczypta soli
Miód, masło, cukier i przyprawę piernikową zagotować w rondlu. Kremówkę ubić i powoli dodać przestudzoną masę maślaną. Połączyć obie mąki, proszek do pieczenia i sól, dokładnie wymieszać i połączyć ze składnikami płynnymi. Ciasto wyjdzie dość płynne. Włożyć na przynajmniej 10 godzin do lodówki (u mnie 3 dni).
Ciasto wyjąć jakąś godzinę przed wyrabianiem ciasteczek. Podzielić i partiami rozwałkowywać na bardzo cienkie pierniczki (ja chyba i tak nie miałam wystarczająco cienkich, bo zrobiłam o połowę mniej pierniczków niż było w przepisie) Piec 5-7 minut do kolory złotego w temp. 175 stopni.
A potem już tylko dekoracja...
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz