Myślę, że od czasu, kiedy ciasto francuskie można dostać w każdym szanującym się sklepie, każde z Was ma swój pomysł na śniadanie, deser czy kolacje w towarzystwie ciasta francuskiego.
Ja ten przepis znalazłam parę latem temu w sieci i kiedyś dość często stosowałam, a niedawno odkurzyłam i smakowało mi tak samo jak 5 lat temu.
Z całą pewnością jego urok polega na prostocie wykonania... i efekcie końcowym.
Składniki:
(no ok. 16 trójkącików o boku 10 cm)
- opakowanie ciasta francuskiego (ok. 400 g)
- 20 dag sera Lazur lub innego sera pleśniowego, którego smak lubicie
- 4 łyżki śmietany (12-18%)
- dwie garście orzechów włoskich
- zielona pietruszka
- bazylia lub sól gruboziarnista do posypania góry
- 1 białko do posmarowania
Rozgrzać piekarnik do 200 stopni.
Orzechy rozdrobnić (tak aby pozbyć się wyjątkowo wielkich sztuk) i prażyć na patelni ok. 10 minut na wolnym ogniu.
Ser rozkruszyć i wymieszać dość dokładnie ze śmietaną. Dodać orzechy, podzielić na 16 części. Dodać drobną pokrojoną natkę pietruszki.
Z ciasta francuskiego wykroić 16 kwadratów (lub jeżeli ktoś woli szklanką kółka, wtedy zrobimy "pierożki").
Nakładać łyżkę farszu, zlepić brzegi. Widelcem zrobić przygnieść brzegi.
Wierzch pierożków posmarować rozmąconym jajkiem. Posypać bazylią (lub solą lub czymkolwiek co Wam przyjdzie do głowy). Wsadzić do gorącego piekarnika i piec ok. 15 minut, aż ciasteczka nie staną się złote.
Uwagi:
- ważna jest bardzo temperatura w piekarniku - bo tylko przy 200 stopniach ciasto się odpowiednio rozwarstwia
- oczywiście farsz można dowolnie modyfikować. Ser Lazur świetnie komponuje się ze szpinakiem czy szynką parmeńską.
Smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz