To jest pomysł na tort urodzinowy dla dziecka. Mój straszy synek jest wielkim miłośnikiem ptaków, do tego stopnia, że pewnie w chwili obecnej jest w stanie rozróżnić więcej gatunków niż ja – wszystko dzięki wyedukowanej Babci. W związku z powyższym bardzo chciałam zrobić mu na urodziny tort w kształcie sowy.
I szukając tortów na tej stronie, Staś zdecydował, że chce tort z mrówkami. Przepisu na tort nie będę podawać, bo tak naprawdę nie ma znaczenia jaki tort zrobicie (u mnie było to Debil Food Cake – nieco zmodyfikowane), przełożone bitą śmietaną i borówkami – zgodnie z upodobaniami solenizanta
Składniki:
- tort lub inne okrągłe ciasto
- 200 ml bitej śmietany
- 1 łyżka cukru pudru (w zależności od gustu)
- 1 ŚmietanFix dr. Oetker’a
- tabliczka mlecznej czekolady
- 1 kostki masła
- 1 tabliczki gorzkiej czekolady
- 1 łyżka masła
- 2 batoniki KitKat’y
- 9 (lub więcej) czerwonych „kamyków” – orzeszków w czerwonej polewie
Na początku należy przygotować wierzch tortu. W tym celu ubijemy bitą śmietanę z ŚmietanFixem (żeby była sztywniejsza), zgodnie z przepisem na opakowaniu. Smarujemy równo powierzchnie tortu używając szpachtułki lub noża. Z pomocą przyjść może gorąca woda, którą można wygładzić powierzchnię już po rozsmarowaniu śmietany.
Czekoladę roztapiamy. Przestudzoną, ale nie zimną, miksujemy z masłem (można dodać łyżkę kakao). Tak zrobionym kremem smarujemy boki tortu – z dołu do góry – robiąc na samej górze 0,5 cm rancik (udający oprawkę do szkła). Całość wygładzamy nożem zanurzonym we wrzątku, aby powierzchnia była gładka.
Kładziemy czerwone kamyki trójkami, aby imitowały mrówki.
Roztapiamy gorzką czekoladę z masłem. Dyby polewa była zbyt rzadka można poczekać aż lekko przestygnie. Przy pomocy patyczka (lub rękawa do dekoracji lub innej formy strzykawki, w którą możecie włożyć polewę czekoladową) zrobić nóżki i oczka mrówkom. I gotowe - tort jak marzenie.
Choć oczywiście daleko mi do oryginału - Staś był zachwycony.
Wszystkiego najlepszego synku raz jeszcze :) Oby na zawsze pozostała w Tobie ta umiejętność cieszenia się błahostkami... choćby były to mrówki na torcie.
śliczny....;) i wszystkiego naj dla Stasia:)
OdpowiedzUsuństo lat, sto lat, niech żyje, żyje nam! mały Staś! ucałuj go ode mnie, dobrze? taki przystojniacha, że hoo. w przyszłości z dziewczyn będzie mógł miec każdą jedną ;p
OdpowiedzUsuńa wracając do ciasta... te mrówki są urocze. i ciasto takie ładne ;]
// taki przystojniacha, że hoo
OdpowiedzUsuńTo po Tacie ;)
Czego to dzieci nie wymyślą, wszystkiego najlepszego dla Malucha. A swoją drogą to moje dziecko płci męskiej wyprzedza mnie o lata świetlne w znajomości dinozaurów, samochodów, piłkarzy i owadów.
OdpowiedzUsuńA ja przeczytałam "tort z krówkami", więc mrówki mnie zaskoczyły na pierwszy rzut oka ;D W każdym razie wyglądają jak żywe i założę się, że jubilat był zachwycony :)
OdpowiedzUsuńSmakowicie wygląda !
OdpowiedzUsuńmrówki wyglądają świetnie! cały tort też zresztą :)
OdpowiedzUsuńCiotki! Staś dziękuje za życzenia, ja za dobre słowo :) Przy okazji umieszczę jeszcze statek piracki z czerwcowego roczku!
OdpowiedzUsuńSuper napisane. Musze tu zaglądać częściej.
OdpowiedzUsuńUwielbiam czekoladowe wypieki więc to przepis idealny dla mnie:) Może i ja upiekę na urodziny swojej córci! Fajne porady dotyczące ciasta czekoladowego znalazłam na https://wkuchnizwedlem.wedel.pl/porady/desery-i-przekaski/jak-zrobic-tradycyjne-ciasto-czekoladowe/ To garść bezcennych porad, szczególnie dla osób, które zaczynają piec, tak jak ja!
OdpowiedzUsuń