Gdy ostatnio chciałam zrobić racuchy dla chłopców, otworzyłam lodówkę i zobaczyłam serek Ricotta, pomyślałam, że z całą pewnością można z niego zrobić racuchy... I z całą pewnością nie pokusili by się o to Włosi... Weszłam do największej książki kucharskiej świata - czyli w internecie. No i znalazłam - na takie pomysł oczywiście mogła wpaść tylko Nigella :)
Racuchy mnie oczarowały! Rozpływają się w ustach dosłownie... ja w klimacie włoskim nałożyłam na nie konfiturę z fig, z Włoch przywiezioną. Było bardziej niż pysznie!!
A zatem poniżej przepis na Hotcakes wg. Nigelli
Składniki:
(wyszło mi 12 placków)
- 250 g Ricotty
- ½ szklanki mleka
- ½ szklanki mąki
- 2 jajka (osobno białka, osobo żółtka)
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 2 łyżeczki oleju (na patelnie)
Białka jajek ubić na sztywną pianę z dodatkiem szczypty soli.
Żółtka wymieszać (ja przez chwilę zmiksowałam je robotem). Wymieszać z serkiem Ricotta, mlekiem i mąką wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Następnie masę serową delikatnie wymieszać z ubitymi białkami.
Patelnie teflonową wysmarować delikatnie tłuszczem. Piec małe okrągłe placki (ja na jeden placek zużywałam dwie łyżki ciasta). Placki przewracać na drugą stronę zaraz po tym jak się zetną. Można smażyć klasycznie, na oleju - są wtedy oczywiście bardziej wilgotne (no i trochę mniej zdrowe!)
Polecam bardziej niż gorąco!!
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz