niedziela, 28 lutego 2010

Zupa kalafiorowa i spółka

Obiady Młodej Mamy zaproszenie
Obiad w wersji DeLux na potrzeby „Obiady Młodej Mamy - Zima”. Ale czasem od wielkiego dzwonu – szczególnie gdy trzeba napełnić więcej niż jeden brzuszek. A przy dzieciakach nigdy nie wiadomo co komu kiedy zasmakuje.
Na dobry początek Zupa Kalafiorowa. Nie jestem mistrzynią zup i z całą pewnością nie będzie to stały punkt mojego blogowania , ale zupa kalafiorowa jest całkiem dobra. Poza tym posiada synonim luksusu moich dziecięcych lat – czyli lane kluseczki. To też zupa, która nieodparcie kojarzy mi się z pierwszymi chwilami z dziećmi w domu - bo przecież młoda Mama je głównie gotowane warzywa i kurczę.
Do tego proponuje Risotto z Rybą. Nie jest to obiad wykwintny - ale prawda też taka, że zimą trudno znaleźć świeże warzywa - więc ja często wspieram się mrożonymi paczkami. Choć tak przyrządzony ryż ma tą wadę, że trzeba go mieszać, to jednak ma z całą pewnością sporą porcje warzyw.
Na deser Smażone Banany - czyli deser z tego co akurat znalazło się w domu.

Zupa kalafiorowa

Zalety:
Każda Mama wie jaką zaletą jest obiad, który gotuje się sam. W przypadku absolutnego braku czasu można dodać kaszki mannej do zupy zamiast lanych klusek lub zrobić ją w wersji z ziemniakami.
  • 1 skrzydełko z indyka (można zastąpić dowolnym innym kuropodobnym mięsem - ja lubię rosół na skrzydłach)
  • 1 kalafior
  • 3 marchewki
  • 1 korzeń pietruszki
  • 1 por
  • 1-2 pęczki koperku
  • 250 ml śmietany 12%
  • na lane kluski: dwa jajka, pół szklanki mąki
  • sól, pieprz do smaku
Zagotować pokrojone warzywa w ok. 3 litrach wody (oprócz kalafiora). Gdy woda zacznie się gotować dodać skrzydło indycze, przyprawić. Całość gotować około godzinę na małym ogniu (zupa nie powinna wrzeć). Po tym czasie dodać kalafior i koperek i gotować jeszcze 30 minut.
Rozdrobnić kalafior i mięso.
Jajka rozmącić widelcem, wsypać mąkę. Całość musi się dać delikatnie lać. Doprowadzić zupę do wrzenia i na lać kluski. Gotować jeszcze 5-7 minut. Zdjąć z ognia i dodać śmietanę.

Risotto z rybą

Zalety:
Danie wymaga mieszania - ale można je równie dobrze przygotować dzień wcześniej, a następnego dnia odgrzać w piekarniku. W przypadku takiego odgrzewania dodać pół szklanki wody i łyżkę masła (żeby zbyt nie wysuszyć dania)
  • Danie Rybne firmy Nordis (tak przypadkiem trafiłam w sklepie - z całą pewnością można ją zastąpić ręczną przyrządzoną mieszanką
  • 1 cebula
  • 250 g ryżu
  • 0,75 l rosołu (polecam odlać z gotującej się zupy kalafiorowej)
  • pęczek zielone pietruszki
  • 0,5 szklanki wina (opcjonalnie)
  • 2 łyżki masła
  • pęczek zielonej pietruszki
  • 10 dag Rolady Ustrzyckiej lub innego sera o wyraźnym smak
W rondlu z grubym dnem (danie ma tendencje do przywierania, dobre dno z całą pewnością pomoże) rozpuścić masło, dodać pokrojoną w kostkę cebule. Cebulę zeszklić (ważne, żeby się nie przypaliła). Dodać warzywa z dwoma łyżkami wody. Dusić 10 minut pod przykryciem.
Dodać ryż i zalać winem (lub bulionem). Risotto należy podlewać bulionem tak, aby warstwa ryżu była cały czas w bulionie. Co jakiś czas uzupełniać ilość bulionu (danie nie będzie co prawda zrobione zgodnie ze sztuką, ale z całą pewnością można również wlać cały bulion od razu).
Dodać natkę pietruszki i gotować ok. 20 minut do miękkości ryżu.
Danie powinno nie być zbyt suche. Ryż powinien być jakby zatopiony w balsamicznym sosie.
Zdjąć danie z ognia, wsypać starty ser, dokładnie wymieszać.

Smażone Banany


Zalety:
Pyszny deser, do zrobienia w parę minut - nie wymagający żadnych specjalnych składników.

Składniki:
  • 3 banany
  • 3 łyżki cukru (ja dałam brązowy)
  • 3 łyżki wody
  • szczypta cynamonu
  • słupki migdałów do przybrania
Zrobić karmel. Upłynnić na patelni cukier, gdy się rozpuści zalać wodą. Gdy cukier się zbije mieszać masę tak długo, aż ponownie się rozpuści. Uważać, aby nie przypalić - zbyt mocno - masy (trochę goryczki karmelowej moim zdaniem bardzo gra z bananami).
Karmel można zastąpić 2 łyżkami miodu.
Dodać cynamon.
Dodać pokrojone na 4 części banany. Smażyć 2 minuty z każdej strony. Ważne, aby bananów nie smażyć zbyt długo, bo staną się papką.
Można podawać z lodami lub bitą śmietaną jak, ktoś ma dużą odporność na ilość cukru w daniu.

Smacznego :)

środa, 24 lutego 2010

Sos prawie zielony


Danie z kategorii ukochanych przez wszystkie mamy. Szybkie. Sos robimy w czasie, gdy gotuje się makaron. Nazwałam ten sos prawie zielonym, ponieważ wykorzystałam w nim wszystkie zielone warzywa, które miałam w domu. A że trzeba było jakoś scalić sos, więc dodałam przecier pomidorowy, więc sos wyszedł prawie zielony.
Składniki na trzy porcje - dwóch dorosłych i dziecko, czyli do 250 gramów makaronu.
Przepis bierze udział w akcji Obiady Młodej Mamy - Zima.
Mimo, że posty nie miały być pojedynczymi daniami - to dla naszej rodziny jest to zwyczajnie cały obiad.

Zalety:
Szybki i pożywny obiad.

Składniki:
  • 2 średnie piersi z kurczaka
  • pół poru
  • 3 łodygi selera naciowego
  • ok. 10 oliwek zielonych
  • zielona papryka
  • pół puszki zielonego groszku
  • pół szklanki wody (lub rosołu jeżeli ktoś ma akurat pod ręką)
  • pół słoiczka koncentratu pomidorowego
  • oliwa z oliwek
  • pół łyżeczki zielonej pietruszki (najlepiej zielonej - choć ja dodałam suszoną)
  • 1 ząbek czosnku
  • sól, pieprz do smaku
  • 250 g makaronu - gorąco polecam pełnoziarnisty


Przygotowanie tego dania naprawdę trwa tyle co ugotowanie makaronu. Więc gorąco polecam zacząć od zagotowania wody na makaron i ugotowaniu go zgodnie z przepisem podanym na opakowaniu (mi pasowały świderki do przepisu - ale robię z każdą formą makaron, która nie spowoduje, że bluza mojego synka będzie w kropki)
Kurczaka kroimy w kostkę i obsmażamy na oliwie z oliwek przez około 10 minut na dość mocnym ogniu. Podczas smażenia dodajemy wyciśnięty czosnek, sól i pieprz.
Wrzucamy pokrojone w paski por, seler naciowy i paprykę. Smażymy chwilkę i zalewamy wodą. Dodajemy natkę pietruszki. Dusimy pod przykryciem kolejne 5 minut (żeby warzywa były chrupkie, jeżeli ktoś woli bardziej miękkie proponuje wydłużyć ten czas). Następnie dodajemy koncentrat, groszek i pokrojone w talarki oliwki.
Odcedzić makaron, przelać zimną wodą, nałożyć na talerze i podawać z sosem.

UWAGI:
- uwaga na oliwki - nie każdy malec je lubi. Proponuje również wypłukać oliwki z soli, żeby potrawa nie była zbyt słona

Smacznego.

wtorek, 23 lutego 2010

Kruszon


Kruszon, pleśniak albo skubianiec. Mi osobiście nie przechodzi przez gardło nazwa inna niż kruszon - bo to ciasto jest moim domowym tradycyjnym ciastem o nazwie kruszon. Poza tym nie skubie ciasta tylko trę na tarce, a bezę wysuszam więc trudno mówić o pleśniaku.
Zestawem owocowym, który przyjął się u nas w domu są wiśnie i dżem z czarnej porzeczki. Ja osobiście lubię wiśnie mrożone, ale prawda jest taka, że robię z wiśni, które akurat mi się napatoczą w sklepie. Ważne, aby zestaw owocowy pasował do siebie - więc przy kwaśnym owocu proponuje słodki dżem i na odwrót.

Ta ilość ciasta starcza na kwadratową blaszkę o wymiarach 25 x 25. Wymiar balach jest o tyle ważny, że ciasto zrobione na zbyt dużej blaszce będzie zbyt suche, a na zbyt małej może mieć kłopoty z dopieczeniem się.

Zalety:
Ciasto jest dobrym owocowym ciastem, niesezonowym, bo można do niego wykorzystać owoce z kompotów.

Składniki:
  • 200 g masła
  • 2,5 szkl. mąki
  • 4 jaja (osobno białka, osobno żółtka)
  • 1 cukier waniliowy
  • 1 szkl. cukru
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 2 łyżki kakao
  • 1 słoik dżemu z czarnej porzeczki
  • 1 duży słoik wiśni drylowanych

Mało utrzeć z cukrem waniliowym na gładką masę, dodać żółtka i dalej ucierać. Dodawać stopniowo mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Jeżeli Wasz robot da radę ucierać dalej, w przeciwnym przypadku zakasać rękawy i ugnieść ciasto ręcznie. W oryginalnym domowym przepisie należało podzielić ciasto na trzy części równe części, u mnie jedna z tych części jest o połowę mniejsza niż pozostałe (dla umysłów ścisłych: 2/5, 2/5 i 1/5).
Do jednej z tych większych części dodaje kakao i mieszam. Ciasto wkładam do lodówki na jakieś pół godziny.
W tym czasie ubijam pianę z białek. Piana musi być sztywna i dopiero wtedy należy wrzucić do niej cukier. Wszystko razem zmiksować do uzyskania jednolitej masy.
Białą, większą częścią ciasta wyłożyć wysmarowaną tłuszczem blachę. Położyć dżem (powinno zejść jakieś 3/4 słoiczka), następnie zetrzeć na tarce o grubych oczkach część ciemną.
Tak przygotowany spód włożyć do piekarnika na 25 minut w temp. 180 stopni.

Po tym czasie wyjąć ciasto z piekarnika, obniżyć temp. do 120 stopni.
Na upieczone warstwy wyłożyć wiśnie, na to pianę z białek i zetrzeć na tarce ostatnią, najmniejszą część ciasta. Całość suszyć w piekarniku przez 45 - 60 minut ( w ten sposób beza będzie bezą a nie jakąś inną dziwną formą)

Smacznego.

niedziela, 21 lutego 2010

Kruche ciasto milionera


Jak już wspominałam moja przygoda z ciastem kruchym zaczęła się od mazurka. Mazurka z Kajmakiem (na którego przepis podam bliżej świąt). Od tego momentu miałam nowego idola smakowego. Kajmak, krówka, toffi - jak kto woli - wszystko to pachnie mniej więcej tak samo słodko. Przepis, który teraz prezentuje jest właśnie formą legalnego mazurka w całkiem niewielkanocnej szacie. Przy okazji przepis ten bierze udział w Czekoladowym Weekendzie ogłoszonym na blogu Bei.
Przepis ten był jednym z pierwszych zrobionych z przepisów Doroty na blogu Moje Wypieki i troszkę zdążyłam go już modyfikować - ale ja niestety mam kłopot, żeby ściśle trzymać się reguł.
Po pierwsze do masy toffi dodałam dwie łyżki masła - masa zyskuje przez to pewnego rodzaju chrupkość. Przepis na masę kajmakową podam przy okazji mazurka, bo z całą pewnością tylko raz w roku jestem w stanie stać 3 godziny nad kotującym się mlekiem z cukrem. Po drugie zmieniłam czekoladę mleczną na gorzką. Po trzecie zrobiłam swoje ciasto kruche (mniej się ono kruszy niż oryginalne). Po czwarte posypałam orzechami - ale to już bardziej w kwestii estetyki.

Zalety:
Ciasto jest naprawdę słodkie i naprawdę pyszne. Dla wszystkich wielbicieli smaku czekolady i toffi. Jest również bardzo proste w wykonaniu.

Składniki:
  • 100 g masła
  • 200 g mąki
  • 50 g brązowego cukru
  • 1 żółtko
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 puszka gotowej masy kajmakowej
  • 4 łyżki masła (dwie do czekolady i dwie do masy kajmakowej)
  • 170 g gorzkiej czekolady
  • orzechy mielone do posypania (opcjonalnie)

Masło i cukier utrzeć robotem na gładką masę, dodać żółtko i mąkę z proszkiem i wyrobić kruche ciasto. Wysmarować formę do tarty (średnicy 26 cm) masłem, wylepić jej wnętrze ciastem.
Piec w temperaturze 180 stopni (160 termoobieg) przez 25 - 30 minut (do uzyskania złotego koloru).
Rozpuścić dwie łyżki masła i wlać do niego masę kajmakową. Podgrzewać ma małym ogniu do uzyskania jednolitej konsystencji. Przelać masę na upieczony spód, poczekać do ostygnięcia.
Rozpuścić kolejne dwie łyżki masła z czekoladą, gotować na małym ogniu do uzyskania jednolitej masy, przelać na masę toffi. Udekorować orzechami.

Uwagi:
- masę kajmakową można również uzyskać przez gotowanie puszki mleka skondensowanego przez około 2 godziny w garnku z wodą (puszka musi być całkowicie zanurzona w wodzie)
- dobrze sprawdzić co kryje się w masie kajmakowej bo widziałam już różne dziwolągi - a taka masa to zwyczajnie mleko i cukier (w dużej ilości).

Smacznego :)

niedziela, 14 lutego 2010

Tarta ze szpinakiem


Więc miałam szczery plan zrobienia jakiś serduszek. Naprawdę. Ale podejście moje do tego święta jest tak sceptyczne, że się niestety nie udało - więc będzie zielono - nie walentynkowo.
W tartach zakochałam się, jak już opanowałam szkołę robienia mazurków. Przez kilka Wielkanocy z rzędu, moje mazurki wyglądały jak półtora nieszczęścia, sklejone lukrem - ale w końcu się udało. Od tego czasu ciasto kruche nie ma dla mnie żadnych tajemnic.
W tarcie ze szpinakiem ważny jest - szpinak. Ważne, żeby nie była to miazga, bo traci na elegancji i smaku - ale pewnie i ona od biedy się nada.
Przepis na blaszkę do tarty o średnicy 28 cm.g

Zalety:
Szybkie, dobre i zdrowe danie, na obiad lub kolację. Szpinak w takiej formie jest chętniej jedzony przez dzieci. Smakuje jakby mnie szpinaczo ( w wersji dla dzieci ostrożnie z lazurem - nie każdy maluch zniesie zapach tego sera)

Składniki na ciasto:
  • 0,5 kostki masła
  • 1 żółtko
  • 1,5 szkl. mąki
  • 0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • zioła (tu zielona pietruszka)
Składniki na farsz:
  • paczka szpinaku rozdrobionego
  • 0,5 paczki fety (lub innego serka białego wg. uznania lub 10 dag. Lazura)
  • 1 ząbek czosnku (również wg. uznania)
  • sól, pieprz do smaku
  • 3 jajka (2 ugotowane, 1 surowe)
  • 10 dag sera Lazur (lub zwykłego żółtego sera) startego na tarce o dużych oczkach


CIASTO: Masło pokroić na drobną kostkę nożem, dodać żółtko i sól i dokładnie zmiksować. Dodać poszatkowane zioła. Wsypać mąkę z proszkiem do pieczenia i, o ile robot wam jeszcze uciągnie, wymieszać na gładką masę. Jeżeli nie - dokończcie dzieła ręcznie. Powinno mieć konsystencje ciepłej plasteliny. Wyłożyć formę do tarty - oblepiając brzegi trochę grubszą warstwą.
FARSZ: Ugotować szpinak (można dodać masła jeżeli ktoś bardzo lubi) z czosnkiem, solą i pieprzem. Wymieszać z białym serkiem (w przypadku Lazura zetrzeć go na tarce lub rozdrobić) na jednolitą masę. Po ostudzeniu dodać do masy surowe jajko.

Masę wyłożyć na ciasto, ugotowane jajka poćwiartować, ułożyć na farszu, przykryć szczelnie serem (co w przypadku jaj jest o tyle ważne, że bez tego się przypieką).
Piekarnik nagrzać do temp. 180 stopni (160 termoobieg) i piec 25-30 minut do uzyskania przez ciasto koloru złotego. Jeść ciepłe.

Uwagi:
- ciasto robi się jeszcze szybciej w przypadku zastąpienia ciasta kruchego ciastem francuskim - gotowym oczywiście;
- można sobie oczywiście odpuścić jajka gotowane, ale dobrze się smakowo komponują.

Smacznego.

piątek, 12 lutego 2010

Rogaliki śniadaniowe


Jak już wspominałam nie jestem fanką ciasta drożdżowego. Ale dla wszystkich fanów wypieków drożdżowych Bóg zesłał maszynę do wypieku chleba. W tym roku dobry Gwiazdor przyniósł mi ją w prezencie gwiazdkowym i od tego czasu pieczenie ciast drożdżowych to czysta przyjemność.
Z rogalikami trzeba się trochę pobawić. I pewnie nie dałabym się namówić na nie zbyt szybko, gdyby nie fakt, że mój starszy synek po raz kolejny tej zimy zachorował i po raz kolejny odmówił jedzenia. A do rzeczy których jedzenia Staś nie odmawia nigdy należą właśnie rogaliki. Z przepisy wyszło mi 12 rogali, ale myślę, że lepiej byłby zrobić ich 10 - będą wtedy może nie tak zgrabne - ale bardziej miękkie.
Przepis powstał na bazie przepisu na Bułeczki z Hotelu Parker House w Bostonie.

Zalety:
Hmm... jest z nimi trochę roboty i to na pewno nie jest szybkie śniadanie. Więc niech zaletą będzie zjedzone śniadanie.

Składniki:
  • 2 łyżeczki drożdży instant (10g świeżych)
  • 1 szkl. letniego mleka
  • 60g płynnego masła
  • 2 łyżka cukru
  • 2 jajka
  • 600g maki pszennej
  • 1 łyżeczka soli
Do posmarowania:
  • 30 dag płynnego masła
  • rozmącone jajko
  • mak, słonecznik (według uznania)
Jeżeli miałabym powiedzieć jak ja wyrobiłam do ciasto - to musiałabym powiedzieć, że wrzuciłam wszystkie składniki do maszyny zgodnie z zasadą: płynne, sypkie, drożdże i nastawiałam program wyrabiania ciasta.

Jednak zgodnie z instrukcją przekazaną na blogu - należy rozprowadzić drożdże z połową mleka i odczekać 5 minut.
Pozostałe mleko wymieszać masłem, cukrem i jajkiem.
Do mąki dodać sól, drożdże i resztę składników, wyrobić na gładką masę (ja dość często wyrabiałam ciasto drożdżowe robotem ręcznym - do ery maszyny :) )
Ciasto pozostawić w ciepłym miejscy na około 1,5 godziny do podwojenia swojej objętości.

Po tym czasie ciasto podzielić na 10 części. Każdą część rozwałkować na trójkąt i posmarować rozpuszczonym masłem. Zwinąć na rogalika (na początku luźniej, później ciaśniej). Położyć na blaszce w dużej odległości bo rogaliki urosną. Pozostawić na 20-30 minut.
Posmarować rozmąconym jajkiem i posypać makiem.
Piec około 20 minut w temp. 200 stopni ( z termoobiegiem 180).

Miłego początku dnia z takimi rogalikami :)

piątek, 5 lutego 2010

Crumble z jabłkami


Co może być pyszniejszego niż dobra szarlotka ... szarlotka bez spodu - czyli crumble z jabłkami. W ogóle chyba prostota przepisu na crumble to chyba jedna z jego największych zalet. W środku zimy co prawda trudno o pyszne jabłka i myślałam, że poczekam z tym przepisem do jesieni - ale nie opłaca się. Jest zbyt pyszny - a poza tym w wersji na ciepło z lodami i cynamonem też może się kojarzyć z jesienią.
Crumble to kruszonka u mnie w cukier, masło i mąka w proporcji 1:1:2 - reszta przepisu to już tylko kwestia wyobraźni. Można dodać rozdrobnione płatki migdałów lub orzechy lub wiórki kokosowe. Owoce dobrze by było żeby były kwaśne - a więc jabłka, wiśnie - czerwona porzeczka - jak ktoś ma mrożoną :). U mnie przepis na zwyczajną z jabłkami kwaśnymi boskopami :) A jabłkach na poważnie jesienią - jeżeli dotrwam - a teraz przepis.

Zalety:
Szybki deser, smaczny, a z lodami i bitą śmietaną może uchodzić prawie za wykwintne danie.

Składniki:
  • 1 kg jabłek
  • 1 łyżka wody
  • 2 łyżeczki cynamonu
  • 4 łyżki cukru jasnego cukru brązowego

  • 100 g masła
  • 100 g cukru
  • 200 g mąki
Jabłka obrać, wyciąć gniazda nasienne, pokroić w półksiężyce i podusić na patelni z łyżką wody, cynamonem i cukrem około 10 minut. Masło wymieszać z cukrem, a następnie dodać mąkę i wyrobić kruszonkę. Jabłka z patelni przełożyć do żaroodpornego naczynia, przykryć kruszonką i wsadzić do piekarnika. Piec w temp. 180 stopni przez 25 minut, aż kruszonka nie zyska złotego koloru.
Podawać na ciepło z lodami lub bitą śmietaną.

Uwagi:
- do jabłek można dodać cytrynę - jeżeli są zbyt słodkie.
- do kruszonki można dodać, oprócz składników wymienionych wcześniej, aromaty do ciast (np. migdałowy)

Smacznego.


Twoja lista zakupów